Potrzebuje pomysłu na siebie na odchudzanie ale nie na "diete " Jedyne co mi wychodzi to głodówka albo dieta 300 kcal... ale ciężko mi do niej powrócić..
Muszę znaleźć coś co pomoże mi zabić uczucie głodu i zabić ochotę na słodkie...
.

poniedziałek, 16 lutego 2015
niedziela, 15 lutego 2015
Nowy START?
Długo mi zajęło dojście do tego momentu spowrotem..
Muszę zacząć znów . Przez okres gdy tu nie byłam zachowałam wage 59/60 kg ogl zeszłam ze spodni z rozmiaru 40 na 38 co mnie cieszy ale chciałabym zgubić jeszcze 6 kg i będę wtedy przeszczęśliwa.
Nie mam motywacji wszystko sie posypało kilkuletni związek rozpada się studia również w domu troche jakby spokojniej ale nadal nie jest normalnie.
Ale jedno co tkwi mi w głowie to spełnić marzenia...
1 schudnąc do 52 kg ( narazie celem jest 55kg)
2 powrócic znow do pięknej Hiszpani..
3 zrobić tego cholernego inżyniera..
4 znaleźć prace (narazie na wakacje)
5 uratowac zwiazek... jesli jeszcze sie da
.6 zrobic kurs nurkowania..
potrzebuje motywacji jakiegoś kopniaka w tyłek.. chciałam ćwiczyć na stancji ale mieszkam w pokoju z przyjaciolka ale ona jest chudzina i jej odchudzanie nie potrzebne i śmiała się i przeszkadzala w moich cwiczeniach a to boli.. i demotywuje ... czasami naprawde chce mi sie plakac. ale co to zmieni. najgorsze jest patrzenie w to cholerne lustro.. i widziec tą okropną osobę po drugiej stronie.
Muszę zacząć znów . Przez okres gdy tu nie byłam zachowałam wage 59/60 kg ogl zeszłam ze spodni z rozmiaru 40 na 38 co mnie cieszy ale chciałabym zgubić jeszcze 6 kg i będę wtedy przeszczęśliwa.
Nie mam motywacji wszystko sie posypało kilkuletni związek rozpada się studia również w domu troche jakby spokojniej ale nadal nie jest normalnie.
Ale jedno co tkwi mi w głowie to spełnić marzenia...
1 schudnąc do 52 kg ( narazie celem jest 55kg)
2 powrócic znow do pięknej Hiszpani..
3 zrobić tego cholernego inżyniera..
4 znaleźć prace (narazie na wakacje)
5 uratowac zwiazek... jesli jeszcze sie da
.6 zrobic kurs nurkowania..
potrzebuje motywacji jakiegoś kopniaka w tyłek.. chciałam ćwiczyć na stancji ale mieszkam w pokoju z przyjaciolka ale ona jest chudzina i jej odchudzanie nie potrzebne i śmiała się i przeszkadzala w moich cwiczeniach a to boli.. i demotywuje ... czasami naprawde chce mi sie plakac. ale co to zmieni. najgorsze jest patrzenie w to cholerne lustro.. i widziec tą okropną osobę po drugiej stronie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)