.

.

czwartek, 31 lipca 2014

Kolejny dzień = zły dzień


Dzisiejszy bilans tragiczny... Szkoda słow

Waga z dziś 62kg


Jestem załamana zdołowana i samotna ...
Brak zrozumienia ze strony chłopaka też dobija..

Nie wiem już co zrobić


Jutro musze wziąść tabl. przeczyszczające...



środa, 30 lipca 2014

Dzisiejszy dzień
Upał większość dnia spędziłam w domu  .. nie ma z kim wyjść do tego ta gorączka...

Waga 61,9kg..
Niby w dół ale nie jestem z siebie dumna.
Narazie schodzi pewnie nadmiar wody ..
A ja dziś zgrzeszyłam zjadając kilka chipsów.
Poza tym zjadłam dziś jednego schabowego    i  płatki owsiane z jogurtem także najgorzej nie  jest..




Coraz bliżej 57 kg.!





Dzień3

Noc była ciężka ... nie mogłam spać była burza w nocy  i zawsze wtedy zaczynam panikować.
w okolicy godz 23  miałam silne ssanie w żołądku ale na szczęście kilka łyków wody i po sprawie.

Oby dzisiejszy dzień był łaskawy..
Plan na dzis
Wafle ryżowe i dużo wody
troche brzuszków

no i musze z  bratem i kuzynem pójść na plac zabaw bo obiecałam także troche ruchu będzie.
Trzymajcie kciuki.



wtorek, 29 lipca 2014

Dzień 2

Dzisiejszy bilans nie taki zły

2 pierogi z owocami
2 wafle ryżowe
dużo picia
25 brzuszków( szok dziwie się że tyle zrobiłam bo mam problemy z kręgosłupem)


waga ruszyła się
62,3kg

Mama czepia się że nie jem i zmusza żebym coś zjadła więc zmusiłam sie do tych pierogów zasmakowały strasznie no ale za chwile przyszła myśl" co ty najlepszego robisz musisz schudnąć".

W połowie sierpnia jade na wakacje do Hiszpani i chciałabym dobrze wyglądać  może dam rade;).

Ciężko mi się powstrzymać od nie jedzenia jak tyle pyszności w domu.. no ale trzeba być silnym aby wygrać ;)


 http://youtu.be/sRH35EgIjwo

Chłopcze-Romantycy lekkich obyczajów.

poniedziałek, 28 lipca 2014

Trudny początek

Witam to mój drugi blog ale pierwszy taki głeboki z wiarą i nadzieją na zmiany.


Inna. Nie czuje się ok w świecie w którym żyje nie wiem dokładnie  w czym problem sama nie umiem sobie na to odpowiedzieć . 


Jedno co wiem to że pierwsze co muszę zrobić to schudnąć. 
Byłam u dietetyka na pomiarach i  powinnam ważyć 54 kg  .
W trakcie pomiarów przy wzroście 163cm ważyłam 63.9kg

prawie 7 kg nadmiaru wody i ok 3 kg nadmiaru tłuszczu.

Na razie dałam rade zgubić 1.2 kg ale chyba wiecej w tym szcześcia poprostu dużo stresu zamknęłam się w sobie i straciłam apetyt..

A może to jest metoda na zgubienie zbednego tłuszczu a może tak ma być.

Czas START dziś było źle za dużo zjdałam w porównaniu do poprzednich dni ale wzięłam tabl przeczyszczające mam nadzieje że jutro będzie dniem wielkich zmian.

Cel 1 57kg Cel ostatni 50kg 


Mam nadzieje że dostanę od Was wsparcie i motywacje i jakieś porady.

Staram się jeść jak najmniej jeść i pić duuużo wody.