.

.

piątek, 12 września 2014

brak radości

Pomimo wagi 59.5kg   ja się wcale nie cieszę czuję się strasznie gruba pomimo że ostatnio jem coraz mniej.
Dziś ostatnie podejście do egzaminu.. było strasznie..
Stres mnie tak opanował że zaczęłam się trząść i zbladłam.
teraz czekam na wynik oby wkoncu był pozytywny.  nie mam hajsu na warunek

W niedziele jade juz na studia mam jeszcze coś w stylu praktyk ale takie obowiązkowe zajęcia( tydzien spędzony na dworzu bez względu na pogodę ;/ )

Jestem zła i smutna  ( smutna z powodu braku rozwoju związku)  ( zła na siebie za tak wysoką wagę)

Usłyszeć tekst : i tak jak wrócisz na studia to znowu przytyjesz... super wsparcie ale jakoś zmotywowało mnie to trochę do walki.








3 komentarze:

  1. W jednym z postów napisałaś że chciałabyś isć do psychologa. Odradzam. Gadają takie same bzdury jak rodzice i nic pozytecznego z tego nie masz.
    Mojej mamie koleżance, ktora ma corke anorektyczke powiedzieli ze powinna jej dac po dupie bo cos jej sie poprzewracalo. No jak tak teraz leczy sie anoreksjie......
    Trzymaj sie : ****

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja trafiłam na dobrą Pani Psycholog....metoda prób i błędów. Jednak gdy trafi się na odpowiedniego może on naprawdę wiele pomóc.

    Zagubiona...czas się odnaleźć. Chaos jest wszędzie, ale nie cały czas. Wszystko z czasem zaczyna się normalizować. Spróbuj lecieć przez te dni, a w końcu każda sprawa zacznie się rozwiązywać. Lub spróbuj sama rozwiązac którąś z nich. Zaczęłabym od związku...chyba powinniście poważnie o Was porozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomimo tego, że teraz nie jest za dobrze trzeba wierzyć że każdy dzień przynosi nowe szanse. Liczę że ci się uda.

    A w wolnych chwilach zapraszam na mojego bloga i na mój powrót do blogosfery --> http://skinnxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń