.

.

środa, 3 września 2014

Zabijcie mnie

Kolejne porażki 
nie wiem co z moim związkiem   ... kocham go ale nie potrafie z nim żyć na odległość ciężko mi  i to coraz bardziej
wczoraj znów płakałam do poduszki ...
a studia? tak o nich marzyłam gdy przychodzi czas do poprawek egzaminów mam to gdzies i nie chce tam wracac ... szczególnie że bez Niego ... wszystko tak naprawdę kręci się wokół niego  moja dieta moje złe samopoczucie brak chęci do czego kolwiek  zawalenie studiów... wszystko przez związek na odległość nie mam sił. 
Znowu wracam do senesu.... widzę w nim jakąś radość i ratunek ...  jakoś po nim czuje się lepiej choć nie wiem czemu.
zostało ok 1 kg zbędnego bagażu z wakacji do zrzucenia i dalsze dążenie do celu... tylko czy jest po co?

W domu też średnio ale nie będę o tym pisać.
Czuję się znowu samotna  problemy wciąż się nawarstwiają a ja sobie z nimi nie radze. 
Czasami siedząc myśle jak by to było gdybym zniknęła z tego świata...

Dziś miałam napad.. zjadłam salaterkę słodkich płatków śniadaniowych...  no ale zjadłam i zaraz po tym wypiłam senes.
Bardzo sięzmieniłam w przeciągu ostatniego roku.   zmiany zaczęły sięjuż dawno ale te z ostatniego roku są najbardziej widoczne..
Kiedyś byłam wesoła towarzyska SILNA  pewna siebie teraz nic z tego nie zostało.







3 komentarze:

  1. Niepotrzebnie dolujesz sie jeszcze bardziej.Skupiaj sie na pozytywnych aspektach.Wiem,ze to trudne,ale jeden problem rodzi drugi i tak kolejne.Mieszkacie bardzo daleko od siebie,na czym polega ta odleglosc? Poataraj sie skupic na studiach,masz mozliwosc studiowac,masz ta szkole,nie kazdy to ma,super.Czas na studiach jest bardzo fajny.Mysl o wyjsciach,ktore cie czekaja,o spotkaniach.I uwazaj prosze z senesem,nabawosz sie ostrych bolow brzucha.Najedz sie miski warzyw lub owocow,pocwicz.Platki to jeszcze nie taki napad.Wiesz,ze ja kupilam ostatnio 4 paczki czipsow,cukierki,3rodzaje coastek,eklery itd i jadlam to wszystko? To dopiero napadzisko.Bedzie dobrze.Obierz sobie jedna rzecz na ktorej skupisz pozytywnie uwage a reszta przyjdzie sama,trzymam kciuki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odległość to 30 km kiedyś często się widywaliśmy bo chodziłam do szkoły tam gdzie on mieszka teraz raz na 2 tyg nawet w wakacje nigdzie razem na dluzej nie wyjechaliśmy to boli.. a jak bym wróciła na studia to odległość zwiększy się do 160km a on pracuje więc jeszcze rzadziej bedziemy się znów widzieć ;(

      Usuń
  2. 30km jest jeszcze do przeżycia, ale rozumiem, ja musiałam do mojego męzczyzny ponad 80km pociągiem dojeżdżać, a on do mnie i tak przez pare miesięcy. Tęsknota jest wteyd przeogromna i rosnie z czasem. Jeśli się kochacie - wytrzymacie, najwazniejsze to cieszyć się na mysl o spotkaniu, a na samym spotkaniu wykorzystac czas na maksa

    OdpowiedzUsuń