.

.

wtorek, 30 września 2014

mogło być zawsze gorzej

Jak u mnie ?  nie za ciekawie..
 Przyjechałam na nową stancje i w nocy było tak zimno że miałam na sobie kilka warstw ubrań a i tak telepałam się z zimna.  Do tego jestem spłukana z kasy a jeszcze semestr się nie zaczął   okazało się że muszę na stancji jeszcze coś dopłacić kupić kilka kabli..  i kasa się rozleciała  a miałam nadzieje kupić karnet na siłownie..
Jedno co mnie cieszy to zła aura zniknęła  ze związku .. wyjaśniliśmy sobie wszystko

Nie wiem co z dietą.. o ćwiczeniach nie myśle  nie mam siły  może  chociaż przysiady będę robić  bo nie kręgosłup boli mnie od robienia brzuszków na podłodze.

macie jakiś pomysł na diete?

z góry mówie że mam ograniczone fundusze na studiach   i mam czasami zajecia przez 12 godz dziennie i nie mam czasu na wyjscie do sklepu a co dopiero na ugotowanie czegos


3 komentarze:

  1. hmm ja od listopada ruszam ze shred poczytaj sb tutaj http://xees-perfect.blogspot.com/p/o-diecie-shred.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepiej ugotowac sobie zuoy na 2,3dni i będziesz mieć spokój. Jogurt z rana, pieczywo chrupkie czy jabłko na uczelni. Chociaż przydałby Ci się porządny pposiłek 3 razy dziennie. Postaraj się usiąść raz i robić jakiś plan diety. Potrzebujesz stabilności chociaz w jendym aspekcie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żyjesz? Wszystko ok?

    OdpowiedzUsuń