.

.

środa, 6 sierpnia 2014

Chyba się poddam...

Zwiariuje z tą wagą czy jem czy nie jem jest to samo.. efekty były tylko wtedy gdy jadłam może z 150 kcal  wtedy waga szła w dół..


Bilans 
pół miseczki płatków kukurydzianych z mlekiem
1kotlet mielony
herbata miętowa
pół litrowy kefir naturalny z bananem  
no i woda


15 min na rowerze 
troche brzuszków.



nawet senefol mnie nie rusza...

Jak ja się w tej sytuacji beznadziejnie czuję mam ochote wszystko to rzucić nw cholere te wszystkie starania   bo i tak nic się nie zmienia... nawet ta cholerna woda nie schodzi a mam nadmiar pewnie jeszcze z 5 kg   ale boje się strasznie  że przytyje ..
Mam czasami ochotę wstać rano zjeść kilka tabletek przeczyszczających i pójść dalej spać . Każdego ranka mam problem z pobudką  poprostu nie chce wstawać ze świadomością że wszystko znów pójdzie źle... 





//..mówie mu proszę go o pomoc  on tylko odpowiada że nie wie co ma zrobić i jedyną jego ofertą pomocy jest psycholog... //




3 komentarze:

  1. eh kochanie ja juz naprawde nie wiem dlaczego ta waga nie spada :c przeciez widze, ze jesz malo i ruszasz sie, wiec ine mam pojecia dlaczego tak :c chyba, ze moze Twoj organizm przyzwyczail sie juz do takiego funkcjonowania i dla niego to norma dlatego tak sie dzieje ..
    sprobuj sie moze zwazyc jeszcze na jakiejs innej wadze, jesli masz taka mozliwosc :c
    trzymaj sie slonko ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bądź cierpliwa, waga ruszy w dół. Te przestoje zawsze się pojawiają tak, jakby specjalnie odgonić od postanowień. Takie stawianie na szali Twojej silnej woli. Dobrze Ci idzie, nie przerywaj tego. AanDeRand

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście komentarz pierwszy się nie dodał przez jakiś błąd, ehh
    Więc powiem w sumie krótko,że nie ma się co martwić, bo sama wiesz dobrze,że to się szybko zmieni, a waga będzie spadać. :)
    powodzenia http://m-diet-diary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń