Trochę się bałam ale waga się utrzymała dziś na 59,7 kg ;)
Boję sięże na wyjeździe przytyje co prawda przyzwyczaiłam się do nie jedzenia ale tam będzie pełno ludzi każdy będzie jadł a ja będę musiała patrzeć masakra..
Zabieram ze sobą na drogę w miarę zdrowe jedzenie
bułki z serem
wafle ryżowe
banany
kefir
no i dla osłody flipsy ;)
Średnio to wygląda ale będę 12 godz jechała i nie będzie po drodze ciepłego posiłku dopiero śniadanie na drugi dzień.
Poza tym biorę tabl na lokomocję więc coś zjeść muszę żeby nie zemdleć
Ps. spadły mi cm ;)
-1.5cm udo pod tyłkiem
-3.5cm pępek
-2 cm ramię
-0.5 cm łydka
-0.5 cm łydka nad kolanem
cholerne uda coś nie chcą chudnąc..
Wiem narazie mało ale to tylko efekt tygodnia ;) Więc i tak mnie bardzo cieszy...
Nie wiem jak z ćw na wyjeździe nie będę miała zbyt dużo wolnego czasu.. Do tego w domu brzuszki robię na ławeczce bo mniej mi to kręgosłup obciąża..;( Ale coś wymyśle
To mój ostatni wpis przed wyjazdem
Trzymajcie się cieplutko kruszynki ;)
Skoro masz lokomcję to zapewne za duzo nie zjesz ; p bo zrobi ci sie niedobrze ( przynajmniej ja tak mam)
OdpowiedzUsuńI tak duzo schudłaś jak na tydzień, u mnie uda też są najgorsze
udanego wyjazdu : ***
zgadzam sie z kolezanka powyzej, duzo nie zjesz, tak mi sie wydaje a jak na tydzien i tak duzo zlecialo, zazdro :( oby tak dalehj kochana ;**
OdpowiedzUsuńtrzymaj sie cieplutko i udanego wyjazduu ;**
Gratuluje, od razu pewnie lżej na ciele :) przyjemnego i pełnego uśmiechu wyjazdu życzę.
OdpowiedzUsuń